Kilkanaście dni temu rozpoczął się lipiec, a to oznacza, że lato trwa w najlepsze. Wielu ludzi z całego kraju wyjechało już na wakacje lub odlicza dni do upragnionego urlopu, na który często trzeba czekać długi czas. Jak co roku, całkiem spora grupa Polaków wykorzysta ten czas, wygrzewając się na słońcu w ciepłych krajach lub po prostu zwiedzając rozmaite miejsca na naszej planecie. Taka wycieczka może być wspaniałym doświadczeniem, ale nie można zapominać o kosztach. Warto zadbać o to, by ograniczyć wydatki, a jednym ze sposobów jest zwracanie uwagi na to, ile kosztuje używanie karty za granicą. Pamiętaj zatem o kilku ważnych rzeczach.

Warto zabrać gotówkę

Jeszcze przed wyjazdem z naszego kraju warto zaopatrzyć się w walutę kraju, do którego się wybieramy. Często jednak wystarczy mieć przy sobie euro lub dolary, gdyż waluty te są akceptowane w wielu miejscach na świecie. Choć pieniądze można wymienić w kantorach stacjonarnych, to lepszym wyborem mogą okazać się te internetowe ze względu na korzystniejsze warunki. Tutaj potrzebne będzie jednak założenie konta, co pochłonie nieco czasu. Gotówka w kieszeni sprawi, że nie będzie trzeba obawiać się o koszty związane z używaniem karty.

Prowizja za przewalutowanie i wypłatę

W przypadku korzystania z karty za granicą nieraz trzeba liczyć się z prowizją. Wszystko zależy tutaj od banku, a nawet od rodzaju konta! Czasami pobierane są aż dwie prowizje – jedna za przewalutowanie, a druga za wypłatę z bankomatu. Przed wyjazdem przeczytaj dokładnie regulamin i cennik banku, w którym masz swoje konto. Zazwyczaj prowizja nie jest wysoka i wynosi kilka procent wypłacanej kwoty. Czasami opłata jest stała, co jest szczególnie korzystne przy dużych płatnościach lub wypłatach. W obu przypadkach finanse nie powinny zostać znacząco nadszarpnięte. Jeśli Twój bank dolicza jakąkolwiek prowizję, nie musisz od razu z niego rezygnować. Czasami te instytucje, które nie stosują dodatkowych opłat, zarabiają na spreadzie.

Spread

Spread jest różnicą pomiędzy ceną kupna a ceną sprzedaży danej waluty. W skrócie mówiąc, oznacza to, że wymieniając złotego na dolara, a następnie dolara na polską walutę, nie otrzymasz początkowej kwoty, ale nieco niższą (zakładając, że kurs się nie zmienił). Winnym tej sytuacji jest właśnie spread, który stanowi swoistą prowizję banku za wymianę walut. Im wyższy jest spread, tym więcej tracisz. Warto zatem dowiedzieć się, ile wynosi kurs przewalutowania w poszczególnych bankach, co pozwoli wybrać ten najtańszy.

DCC, czyli Dynamic Currency Conversion

Podczas wypłaty z bankomatu lub płatności kartą za granicą można spotkać się z DCC, czyli dynamicznym przewalutowaniem. Wówczas operacja rozliczana jest bezpośrednio w walucie karty. Klient może zdecydować, w której walucie chce zapłacić. Jeśli dany terminal lub bankomat obsługuje Dynamic Currency Conversion, informacja o tym pojawi się na ekranie. Za każdym razem nie powinno także zabraknąć kursu, dzięki czemu każdy może sam przeliczyć, czy dana transakcja jest korzystna. Zazwyczaj taka opcja się opłaca, gdyż DCC pozwala ominąć podwójne przewalutowanie.

Surcharge

Choć surcharge nie jest zbyt często stosowany w Europie, to trzeba na niego uważać, zwłaszcza podczas podróży do biedniejszych krajach. Surcharge jest dodatkową opłatą nałożoną przez właściciela bankomatu i stanowi on jego indywidualny zarobek. Zazwyczaj obok urządzenia powinna widnieć o tym informacja. W takim przypadku warto wypłacić pieniądze w innym miejscu, aby nie narażać się na dodatkowe koszty.